wtorek, 16 lipca 2013

pierwsze koty na okna


nawet nie wiem od czego zacząć. 




écureuil de minerai

tak, to właśnie ja - Ruda Wiewióra. 

Szalona, młoda, mała, z dużą ilością marzeń. 
Sama nie wiem po co to robię. Może po prostu chcę się podzielić swoją głupotą jak sto tysięcy innych ludzi, którzy są tak bardzo są do siebie podobni. Nie wiem. Chodź może po prostu chcę pokazać to co robię, tego czego nie robię i jakie popełniam błędy? Trudno to określić.


Jestem sportowcem, a raczej bardzo chciałabym nim być. Jestem amatorem sportowcem, który chcę dążyć do doskonałości w tym co robi. Droga do sukcesu jest bardzo kręta, wyboista i w niektórych momentach bardzo piaszczysta - mimo to nie chciałabym się na niej poddać. 
Uprawiam najwspanialszą w świecie dyscyplinę, jaką jest Bieg na Orientacje. Duża liczba osób zastanawia się, czym tak właściwie jest ów dyscyplina? 
Jest to połączenie umysłu z wysiłkiem fizycznym. Bieg  rozgrywa się w lesie, parku bądź mieście; zawodnik posługując się mapą i kompasem musi pokonać wyznaczoną trasę. Robi to jak najszybciej. 
 bieg, umysł, bieg, umysł.bieg, umysł, bieg, umysł.

Połączenie inteligencji z aktywnością fizyczną sprawia, że orientacja sportowa to nadzwyczajna dyscyplina która wywyższa ją nad wszystkie inne lekkoatletyczne bieganie.
Każdy bieg to inne wyzwanie. Nie ma dwóch takich samych tras - nie ma dwóch takich samych biegów. 
Jest to mało znany sport w Polsce, przez co uprawia go niewielka ilość ludzi. Najlepsze w tym wszystkim chyba jest to, że bieg na orientacje uprawiają ludzie z charakterem. Robią to tylko dlatego, bo to kochają.

Dość już o bieganiu. 
Chociaż nie.. tak naprawdę to właśnie o tym będzie najwięcej notek. O moich treningach, jakiś udanych/nieudanych zawodach. Zobaczymy. 
A teraz dobranoc. 

Au revoir.